Morsowanie to skuteczny sposób na zachowanie nie tylko młodego ciała, ale również gwarancja dobrego humoru. Regularne zanurzane się w lodowatej wodzie powoduje bowiem powstanie w naszym organizmie hormonu mającego bardzo podobny skald do nowoczesnych leków antydepresyjnych.
Depresja a morsowanie
Osoby decydujące się na morsowanie często robią to dla zdrowia. Podniesienie odporności organizmu, pielęgnacja skóry, poprawa krążenia to tylko niektóre z dobrodziejstw morsowania. Regularne morsowanie sprawia również, że czujemy się bardziej wypoczęci. Wszystko to za sprawą polepszenia jakości snu, a co za tym idzie polepszenia nastroju i jakości samopoczucia. Ponadto uprawiając regularnie morsowanie w naszym organizmie pojawiają się „hormony szczęścia” odpowiedzialne za nasz dobry humor.
Wchodząc do lodowatej wody należy pamiętać o kilku żelaznych zasadach, aby dobry humor nie zamienił się w wysoką temperaturę i katar. Przed wejściem koniecznie robimy rozgrzewkę. W wodzie zanurzamy się na kilka minut (od 3 do ok.5 minut) i podnosimy ręce. Nie zapominamy o czapce. Po wyjściu z wody nacieramy się suchym ręcznikiem i ubieramy się wygodną odzież. Łyk kawy lub herbaty powinien odpowiednio ogrzać nasze ciało po wyjściu z lodowatej wody.
W dzisiejszych czasach, gdzie depresja należy do najczęściej wymienianych chorób na świecie warto pomyśleć o tej formie spędzenia wolnego czasu. Zima wcale nie musi kojarzyć się źle!