Życie bez pasji i hobby byłoby nudne. Pokazują to na każdym kroku miłośnicy zimowych kąpieli, którzy starają się korzystać z życia do maksimum. Morsy to ludzie z pasją, którzy morsowanie łączą np. z bieganiem, jazdą na rowerze, fotografią. Tatiana Grajewska w rozmowie z nami prezentuje „piękniejszą stronę morsowania” i opowiada nam o tym jak to się stało, że w zimnej wodzie czuje się równie dobrze jak przed obiektywem.
Morsować może praktycznie każdy. Jak to się stało, że pasjonatka modelingu zaczęła morsować?
Na samym wstępie chciałabym zaznaczyć, że nazwanie mnie modelką to nieco za dużo. Nie zajmuję się tym zawodowo i nie jest to źródło mojego dochodu. To po prostu hobby, które uwielbiamy razem z mężem. Morsować faktycznie może praktycznie każdy. Na naszych klubowych spotkaniach nierzadko można spotkać również dzieci które nie boją się lodowatej wody.
Moje początki były dziełem przypadku. Od zawsze byłam zmarzluchem, nie znosiłam zimy i zimna. Spacerując niejednokrotnie w okolicach jeziora nie raz natknęliśmy się z mężem na kąpiące się morsy. Wtedy uważaliśmy to za czyste wariactwo i coś co było dla nas zupełnie niedostępne. Jednak w roku 2017 nastawienie mojego męża nieco zmieniło się za sprawą kilku znajomych oddających się tej pasji. Mimo wszystko zabrakło mu odwagi i wiosną 2018 roku zapomniał o sprawie. Zainteresowani powróciło jesienią, również za sprawą znajomego, a właściwie kolegi pracującego wspólnie z mężem. Zaczął morsować i zachęcił męża aby dołączył. Poszłam jako osoba towarzysząca z nastawieniem całkowicie anty. To nie dla mnie i tyle. Męża po fakcie rozpierała energia, był zachwycony i namawiał mnie cały kolejny tydzień, a ja za każdym razem konsekwentnie odmawiałam. Nadeszła pora kolejnego spotkania, a ja pomyślałam sobie, że może jednak jest szansa, ze się przełamię. Nie bardzo w to wierząc założyłam strój i ruszyłam z mężem nad jezioro. Sama nie wierzyłam, że zmienię nastawienie jednak na miejscu mąż i znajomi tak mnie zmotywowali, że przełamałam się i weszłam. Potem wciągnęło jak wir i regularnie oddaje się tej pasji do dziś.
[slide-anything id=”1727″]
Kiedy zainteresowała się Pani modelingiem?
Modelingiem zainteresowałam się stosunkowo niedawno. Na 30-ste urodziny dostałam wspaniały prezent od mojej przyjaciółki Izy. Sesję zdjęciową w profesjonalnym studiu z profesjonalnym fotografem. Przed wyjazdem wybrałam się na zrobienie makijażu i ruszyliśmy z mężem na sesję, którą traktowaliśmy z dużym dystansem jako coś jednorazowego czego na pewno nie powtórzymy. Na miejscu sama praca z fotografem, aranżacje, a także panująca atmosfera zachwyciły mnie. Potem otrzymaliśmy efekty tej pracy i był to moment w którym zakochaliśmy się w fotografii i modelingu. Do dziś utrzymujemy kontakt i współpracę z tym fotografem, którego osobiście uważam za najlepszego na świecie!
Czy zauważyła Pani pozytywny wpływ morsowania na swój wygląd?
Samo morsowanie ma rewelacyjny wpływ na organizm. Największe plusy to ogrom endorfin, świetny humor i nastrój na cały tydzień. Do tego świetnie poprawia się odporność. Jednak lodowate kąpiele wpływają także świetnie na wygląd. Poprawiają wygląd skóry i jej elastyczność.
Czy kąpiele w zimnej wodzie można porównać do wizyty w SPA??
Kąpiel w zimnej wodzie jak najbardziej można uznać za swego rodzaju wizytę w SPA. Wszystko to za sprawą korzyści które opisałam wcześniej. A to na pewno nie wszystkie korzyści jakie niesie za sobą to coraz popularniejsze hobby. Co ważne, można to wszystko mieć zupełnie za darmo!
Jak wygląda Pani morsowy dzień?
Morsowy dzień to generalnie dzień jak każdy inny. Z reguły jest to niedziela, dzień wolny, a więc zimna kąpiel stanowi świetne jego rozpoczęcie. Spotykam się ze Śremskim Klubem Morsów „Lodzik” nad miejscowym jeziorem. Jednak zdarza się również korzystać z uroków zimnej wody przy innych okazjach. Jak tylko znajdzie się ktoś chętny do towarzystwa to spotykamy się również w tygodniu, po pracy. Ostatnio byliśmy na Międzynarodowym Zlocie Morsów w Mielnie. To dopiero była zabawa . Szybka rozgrzewka, wejście do wody i od razu dzień staje się lepszy.
Pani Tatiana jest przykładem potwierdzającym to, że morsowanie to świetny sposób dbania o swój wygląd. Te plenerowe, darmowe SPA pozytywnie wpływa na nasz wygląd, a przy okazji zapewnia wyrzut endorfin i poprawia humor na cały kolejny tydzień. Każdy mors potwierdzi to, że miłośnicy kąpieli w zimnej wodzie to ciekawi ludzie z pasją. Tutaj Tatiana wraz z mężem pokazują, że można łączyć dwie ekscytujące pasje.
Drogie panie jeśli dalej zastanawiacie się, czy warto morsować, odpowiedź właśnie znalazłyście.